FOTOGRAFIĄ MOŻNA USZCZĘŚLIWIĆ CZŁOWIEKA LUB GO SKRZYWDZIĆ”

Alan Romański jest uczniem V klasy technikum (technik informatyk). Jego wyjątkowe fotografie mogliśmy podziwiać już jakiś czas temu, kiedy przesyłał je nam z Grecji, gdzie wraz z grupą uczniów i nauczycieli realizował staż zawodowy.
Po powrocie z Hellady zorganizowaliśmy wystawę jego zdjęć, która uświetniła uroczyste podsumowanie projektów realizowanych w ramach programu Erasmus+.
Mogli ją także obejrzeć również nasi goście ze szkół podstawowych, którzy odwiedzili w piątek naszą szkołę.
Poniżej krótki wywiad z Alanem, którego prace chętnie prezentujemy, bo szczególnie cenimy uczniów, którzy mają swoje pasję i zgadzają się je przedstawić.
– Od ilu lat zajmujesz się fotografią?
Fotografią od kilku lat. Raz przykładam się do tego mocniej, raz odpuszczam. Nie nazwałbym tego, że zajmuję się. Po prostu co jakiś czas wyrażam się nią. Coś mi się podoba, zauważam to i robię zdjęcie. Potrafię przez miesiąc aparatem fotograficznym nie zrobić żadnego zdjęcia. Nie siłuję się z tym, żeby je zrobić.
– Na czym, według Ciebie polega siła fotografii? Co inspiruje Ciebie?
Siła fotografii? Myślę, że to możliwość zamrożenia obrazu, chwili, emocji. Pokazania jakiejś historii, przemijania, prawdziwego człowieka, natury i wspólnego mianownika tych wszystkich rzeczy. Co do inspiracji to zacytuję swojego ojca: ,,chwila mnie inspiruje”.
– Definicja dobrego zdjęcia?
Dobre zdjęcie to takie, które buduje emocje. Powoduje uśmiech, zadumę, czasami łzy i wspomnienia.
– Jaki wpływ na Twoją pasję mieli rodzice i ich zainteresowania?
Choć tato mówi: „realizuj siebie, patrz szeroko i sam kształtuj, co chcesz przekazać zdjęciami”, mogę się od niego uczyć fotografii i robię to. Jest moim nauczycielem od strony warsztatu (poprawności), po umiejętność patrzenia na otoczenie. Co należy i jak, a czego nie. Bo jak mawia tato: ,,fotografią można uszczęśliwić człowieka lub go skrzywdzić. Masz uszczęśliwiać”. Tato jest fotografem i grafikiem. Myślę, że wielu zna jego fotografie. Mama zaś to dusza artystki. Mam rodziców od których mogę się uczyć wrażliwości na piękno i świat.
– Jakie znaczenie ma profesjonalny sprzęt?
Jest narzędziem, które pomaga tworzyć dobre zdjęcia. Lecz w dzisiejszych czasach każdy z nas jest fotografem, mając aparat w telefonie z tysiącem zapisanych zdjęć. Jesteśmy kronikarzami życia. Faktem jest, że dzisiejsze telefony i apki programy pozwalają tworzyć niesamowite fotografie. W tym wszystkim liczy się człowiek. Bo to my robimy zdjęcia, sprzęt tylko nam ułatwia zapisanie przekazu.
– Jakich rad udzieliłbyś młodszym, którzy dopiero zaczynają przygodę z aparatem?
Po pierwsze – poznajcie zasady jakie obowiązują w fotografii, czyli technikę, podział kadru, jak działa aparat i jaki wpływ na obraz mają ustawiane parametry. Podglądajcie prace mistrzów, nie youtuberów. A najważniejsze – znajdźcie w tym siebie i swój sposób pokazywania świata przez fotografię. Kiedyś byłem świadkiem, gdy chłopiec w moim wieku zapytał mojego tatę: ,,a jaki aparat jest najlepszy?”. Tato odpowiedział: ,,Ten, który masz przy sobie w danej chwili, ważne żeby iść i robić zdjęcia”. Ja siebie szukam nadal w tej fotografii.
– Dziękujemy za to, że dzielisz się z nami swoją pasją i wrażliwością.
I ja dziękuję. Życzę powodzenia Wszystkim i pozdrawiam.

Foto: Alan Romański
Zebrał: Daniel Buchowiecki